Co się stało, gdy Oprah rozmawiała z wyborczyniami w 2016 roku
Twoje Najlepsze Życie
Ben BakerW listopadzie ubiegłego roku Donald Trump został wybrany naszym 45. prezydentem, przywódcą naszego narodu - ale można powiedzieć, że został liderem dwóch narodów. Te Stany Zjednoczone są tak podzielone, jak to tylko możliwe, podzielone na pół przez dwa zestawy bardzo różnych, głęboko zakorzenionych przekonań. W rzeczywistości w naszej 241-letniej historii rzadko byliśmy tak spolaryzowani. (Przychodzi mi na myśl wojna secesyjna…) Nie chodzi tylko o to, że nie patrzymy na te kwestie bezpośrednio lub że różnimy się pod względem geograficznym, etnicznym lub płciowym. Chodzi o to, że nasze różnice - i nasza pogarda - wydają się uniemożliwiać nam nawet kontakt z kimkolwiek, kto się z nami nie zgadza. Jeśli jednak mamy jakąkolwiek nadzieję na uzdrowienie naszych podziałów, to właśnie to musi się zmienić.
Dlatego niedawno znalazłem się w restauracji w Maspeth w Nowym Jorku, gotowa spędzić niedzielny poranek na rozmowie o stanie naszego kraju z dziesięcioma kobietami, których nigdy nie spotkałem. Pochodzą z różnych środowisk. Ich opinie wahały się od hiperliberalnych do ultrakonserwatywnych. Niektóre z tych opinii zostały wykrzyczane. Niektórzy wyrażali się przez łzy, a jeszcze inni przez śpiew. (Nie żartuję: pod koniec naszej rozmowy jedna z obecnych kobiet, Allison, która grała Dianę Ross na Broadwayu, zaczęła śpiewać „Sięgnij i dotknij (Somebody's Hand)” - a reszta z nas zraniła Trzymając się za ręce i śpiewając. To był taki dzień.) A to, co te kobiety odkryły po dwóch godzinach szczerej, pełnej współczucia dyskusji, było tym, co Maya Angelou wiedziała przez cały czas: Jesteśmy bardziej podobni, moi przyjaciele, niż nie jesteśmy podobni.
Oprah: Dziękuję wszystkim za rezygnację z niedzieli - niedziele są wyjątkowe, więc doceniam to. Spotykamy się dzisiaj, ponieważ chcę usłyszeć, co sądzisz o tym, co dzieje się w naszym kraju. Jak myślisz, dokąd zmierzamy, co daje ci nadzieję, co nie pozwala ci spać w nocy? Chodźmy dookoła stołu. Powiedz mi, kim jesteś, skąd pochodzisz i na kogo głosowałeś.
Tłum Sheila: Jestem żonaty z mężem 33 lata. Mam dwóch chłopców: jeden jest na studiach, a drugi kończy liceum. Od 18 lat pracuję w steak house w Jersey. Pochodzę z dużej rodziny - 11 braci i sióstr. Mama i tata przyjechali tu z Irlandii. Głosowałem na Trumpa. Myślę, że to powinno wystarczyć.
Sarina Amiel-Gross: Mieszkam w Long Beach w Nowym Jorku i jestem wdową z 19-letnią córką. Pracuję jako asystent prawny na Manhattanie. Głosowałem również na Donalda Trumpa.
Allison Semmes: Mam 30 lat i pochodzę z Chicago. Całe życie uczyłem się muzyki i byłem na kilku przedstawieniach na Broadwayu, więc czuję, że spełniam swoje marzenie. Jestem artystą i czuję, że mam taką moc na tym świecie. Głosowałem na Clintona, ale nadal uważam, że mamy moc kształtowania tego, co się naprawdę dzieje.
Alicia Perez: Mieszkam w Bronksie. Jestem żonaty i mam małe dziecko w domu. Mam też pasierba. Pracuję w branży ubezpieczeniowej, a ostatnio straciłem 80 funtów. Uwielbiam spędzać czas z rodziną, podróżować i być informowanym o tym, co się dzieje. Głosowałem na Clintona.
Anum Khan: Mam 27 lat, urodziłem się i wychowałem w Queens, mieszkam na Brooklynie. Ożeniłem się we wrześniu. Spędziłem kilka lat w Egipcie, częściowo jako stypendysta Fulbrighta. Pracuję dla Departamentu Edukacji Nowego Jorku. Głosowałem na Clintona.
Dawn Jones: Jestem wojskowym bachorem - chociaż mój tata poprawiał mnie i mówił, że wychowałem się w wojsku. Przeprowadzałem się przez całe życie, potem ożeniłem się z żołnierzem piechoty morskiej i znowu się przeprowadziłem. Jestem oddany weteranom. Tak się składa, że przeżyłam raka piersi. Jestem bardzo pasjonatem opieki zdrowotnej. Głosowałem na Trumpa.
Star Walters: Zobaczmy. Mam wspaniałego syna, którego wychowałam jako samotna mama. Ponownie wyszłam za mąż za strażaka z Nowego Jorku. Mam dwoje pięknych wnuków. Pracuję całe życie, odkąd skończyłem 14 lat. Dbam o zdrowie; Niedawno zrobiłem triathlon. Zawsze starałem się dawać przykład swojemu synowi: jeśli coś nie brzmi dobrze, gdy wychodzi z twoich ust, to nie jest w porządku. Jeśli nie wydaje się to właściwe, to nie jest właściwe. Musisz się ruszyć; musisz zrobić; musisz pomagać innym; musisz łączyć ludzi. Jestem tym pasjonatem. Głosowałem na Trumpa.
Julie Fredrickson: Mam 33 lata. Jestem właścicielem małej firmy. Właśnie ożeniłem się trzy miesiące temu. Dorastałem w Kolorado. Uważam się za konserwatystę. Nie jestem zarejestrowany w żadnej partii, ale gdybym był, byliby to libertarianie. Jestem zdecydowanie poza listami przebojów politycznych. Głosowałem na Hillary.
Sharon Beck: Mam 59 lat. Ponownie wyszłam za mąż, bardzo szczęśliwie - jak na razie sześcioletni miesiąc miodowy. Moja córka przeprowadziła się do Izraela dwa lata temu. Mój stopień naukowy jest z elektrotechniki. To było jakiś czas temu, ale pracowałem w terenie. Obecnie zajmuję się konsultingiem komputerowym i internetowym, ale działam politycznie od około 20 lat. Pobiegłem na zgromadzenie stanowe w New Jersey. Przez ostatnie półtora roku pracowałem dla Trumpa jako wolontariusz; Założyłem grupę o nazwie Zionists4Trump, ponieważ Izrael jest dla mnie bardzo ważny.
Patty Lammers: Mam 60 lat. Jestem singlem, zawsze byłem. Jestem na drugiej karierze. Na początku prowadziłem naukę i rozwój w dużej organizacji świadczącej usługi finansowe. Teraz wchodzę i rozwiązuję problemy związane z ludźmi w firmach. Robię to od około pięciu lat i uwielbiam to. Głosowałem na Donalda Trumpa. Nie była to łatwa decyzja, ale myślę, że była to właściwa decyzja.
Oprah: Jest więcej zwolenników Trumpa niż Clintona. Jestem ciekawy, dlaczego wszyscy na niego głosowali. Jaki był nieodparty powód, Patty?
Pierożek: Dla mnie chodziło o kwestie. Martwię się o gospodarkę i ciągle słucham raportów: „Gospodarka się poprawia!” Mam jednak zaplecze finansowe i patrzę na liczby i myślę, Kto co pali? Te liczby nie są czymś, z czego byłbym dumny.
Słyszałeś, jak Obama mówi nam, jak dobrze było, a ja patrzyłem na moją społeczność i myślałem: o czym on mówi?
Oprah: Kiedy w końcu zdecydowałeś, że to będzie Trump?
Pierożek: Może trzy tygodnie przed wyborami. Ale zawsze byłem osobą „Never Hillary”. Słyszałem jej, a to, co słyszałem, to XX wiek. Jesteśmy teraz w XXI wieku i potrzebujemy nowych pomysłów. Chciałem zdecydowania.
Oprah: Sharon, a co z tobą?
Sharon: Mam głęboką miłość do legalnych imigrantów. Pomysł, że ludzie przeskakują linię - to niesprawiedliwe wobec ludzi, którzy podejmują wszystkie wysiłki. Poza tym czuję, że Trump rozumie, kim jest wróg, a Hillary nie.
Oprah: Kogo definiujesz jako wroga?
Sharon: Ci, którzy chcieliby nas zabić.
Oprah: W porządku. A co z tobą, Sheila?
Sheila: Trump poruszył moje serce, mówiąc o rzeczach, które wpłynęły na moją rodzinę. Mówił o rzeczach, o które martwią się dobrzy ludzie - a tu wszyscy jesteśmy dobrymi ludźmi, każda osoba przy tym stole.
Gwiazda: Głosowałem na Trumpa, ponieważ mnie zaskoczył. Nigdy nie byłem w jego obozie - lubiłem Carly Fiorina. Bardzo chciałbym zobaczyć kobietę prezydent. Ale kiedy Trump nazwał ataki terrorystyczne we Francji i Kalifornii takimi, jakimi były, zobaczyłem, że został poinformowany na tak wielu poziomach.
Oprah: Ale co konkretnie powiedział? Chwila aha to coś, co już czujesz - więc co to było za „Aha!” Z Trumpem?
Gwiazda: Dla mnie chodziło o ekonomię. Pracowałem całe życie, a potem straciłem pracę. Nie mogłem znaleźć innego przez kilka lat - więc kiedy pojechał do Michigan, do Detroit, gdzie wielu ludzi jest tak biednych, to coś dla mnie znaczyło. Słyszałeś, jak Obama mówi nam, jak dobrze było, a ja patrzyłem na moją społeczność i myślałem: o czym on mówi? Znałem swoje doświadczenie. Musiałem wziąć taką obniżkę pensji, żeby znów znaleźć pracę, a uczestnictwo w ubezpieczeniu zdrowotnym kosztowało mnie zbyt wiele.
Ben BakerJulie: W ten sposób, jak na ironię, zagłosowałem na Hillary. Jestem właścicielem małej firmy. Dużo myślę o kosztach ubezpieczenia moich pracowników, upewniając się, że otrzymają godziwą rekompensatę. Jako libertarianin, głosowanie na Hillary nie było miejscem, w którym się spodziewałem. Ale oceniając te dwa stanowiska polityczne, czułem, że Hillary miała silniejsze poczucie tego, co powinno się wydarzyć. Nigdy nie otrzymałem jasnej odpowiedzi od Trumpa na temat tego, co chciał zrobić, poza „poprawieniem sytuacji”. Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić, że chcemy, aby było lepiej. Z Hillary widziałem więcej planów. Z Trumpem nigdy nie otrzymałem odpowiedzi.
Sarina: W ogóle się z tym nie zgadzam.
Oprah: Śmiało, nie zgadzamy się!
Sarina: Trump zawsze mówił ludziom dokładnie, co zamierza zrobić. Jeśli wszedłeś na jego stronę internetową, wyjaśnił każdą pozycję - akapity, całe strony w każdej. Hillary nie miała kontaktu z rzeczywistością. Jej polityka zagraniczna wraz z Obamą zdestabilizowała świat.
Oprah: Wierzysz, że Trump uczyni to bezpieczniejszym?
Sarina: Tak.
Sheila: Ja też to czuję. Myślę, że powiedział to, o czym wszyscy myśleli od dawna. Mówi o tworzeniu miejsc pracy, utrzymywaniu miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych. Oddajemy wszystko.
Świt: Zgadzam się. Bezpieczeństwo narodowe jest dla mnie bardzo ważne ze względu na to, jak zostałem wychowany, będąc w wojsku i wokół niego oraz rozumiem znaczenie i świętość tych, którzy mają dostęp do tych informacji. Efekt, jaki wywołuje, kiedy jest źle obsługiwany - to jest dla mnie naprawdę przerażające.
Nie jesteśmy jedynym krajem na tej planecie. Musimy móc rozmawiać z przywódcami światowymi, z którymi się nie zgadzamy, w sposób dyplomatyczny.
Oprah: Mówisz o e-mailach?
Świt: Nie wspominając o wszystkim, tak, mówię o e-mailach.
Oprah: E-maile były dość duże. Ten problem cię niepokoił.
Świt: Jasne, że tak.
Oprah: W porządku. Powiedz mi, które słowo lub wyrażenie najlepiej opisuje Trumpa.
Alicia: Zanim zaczął biegać, podziwiałem jego zdolności przywódcze.
Świt: Nieustraszony.
Anum: Agresywny.
Julie: Demagog.
Oprah: Allison, dlaczego byłeś „z nią”?
Allison: Nie byłem z Trumpem, więc byłem z nią. Byłem otwarty na pomysł, by Trump kandydował na prezydenta - jest silnym biznesmenem - ale czułem, że Hillary ma poczucie dyplomacji, które jest potrzebne. Nie jesteśmy jedynym krajem na tej planecie. Musimy móc rozmawiać z przywódcami światowymi, z którymi się nie zgadzamy, w sposób dyplomatyczny.
Alicia: Ja też nigdy nie byłam dla niej. Byłem bardziej osobą Berniego Sandersa. Ale sposób, w jaki Trump sobie poradził, sposób, w jaki mówi - o imigrantach, gospodarce, zagranicznych przywódcach, ISIS - przeraził mnie.
Oprah: Powiedział wiele bolesnych, powodujących podziały rzeczy. Czy wszyscy możemy się z tym zgodzić?
Gwiazda: Jeśli spojrzeć na relacje Trumpa, powiedziałbym, że 80 procent było negatywnych. Dodało do tej narracji, że jest ...
Świt: Zła osoba.
Pierożek: Duży zły wilk.
Oprah: Myślisz, że zrobiły to media? Ponieważ, jak powiedziała Sheila, Trump mówił tylko to, o czym wielu już myślało. Czy podziały już tam nie istniały?
Sheila: Nie, nie tak. Cały ten podział między nami a nimi, czarno-biały ...
Oprah: Słuchaj, czarne dzieciaki były zastrzelone przez policję od zawsze. Po prostu nie mieliśmy kamer, żeby to pokazać. Co myślisz o tym, co powiedział o kobietach?
Gwiazda: Myślę, że Hillary nazywająca nas żałosnymi była gorsza.
Oprah: Nazywanie ludzi żałosnymi jest dość złe. Ale kiedy usłyszałeś taśmę, na której Trump używa słowa P, nie miało to na ciebie wpływu?
Ben BakerSarina: Ani trochę. To była prywatna rozmowa i słyszałem, jak mężczyźni mówią o wiele gorzej.
Gwiazda: Powiem tak, to było godne pożałowania.
Oprah: Ale nie warto na niego nie głosować.
Pierożek: Nie.
Oprah: Nie sądzisz, że to, co powiedział, przemawia do jego charakteru?
Sarina: A co z Billem Clintonem?
Pierożek: Dokładnie!
Oprah: Nie próbuję ich porównywać. Pytam, czy Trump jest mizoginem.
Sarina: On najwyraźniej nie. Osobą, która zbudowała Trump Tower, ten kierownik projektu, była kobieta - w latach 80., kiedy było to niespotykane. Nie obchodzi go, jaka jest Twoja płeć. Nie obchodzi go, jaki masz kolor. Nie obchodzi go nic innego niż „Czy potrafisz wykonać tę pracę?” To amerykański sen, który dał tak wielu ludziom.
Oprah: W porządku. Obawiacie się tych z was, którzy głosowali na sekretarza Clintona?
Julie: Czy mogę przeklinać? Jestem skamieniały. Jestem konserwatystą i patriotą. A Trump wielokrotnie zagroził podstawowym wartościom, które są mi drogie. Nie można powiedzieć, że jedna grupa osób ma mniej praw niż ktokolwiek inny. Przepraszam, nie możesz tego powiedzieć. Nie można powiedzieć, że potrzebujemy rejestru muzułmanów; to jest nieamerykańskie. Zagroził wolności prasy. Chce wprowadzić przepisy dotyczące zniesławienia. Mówił o poszukiwaniach i konfiskatach, powracając do zatrzymywania i przeszukiwania.
Anum: Co nie pomogło w Nowym Jorku.
Oprah: Anum, boisz się jako muzułmanka?
Anum: Jestem. Mam kuzynów, którzy boją się podróżować poza Stany Zjednoczone, ponieważ boją się, że nie pozwolą im wrócić. To uzasadniony strach.
Sarina: Ale czy są obywatelami?
Anum: Oni są.
Sarina: Więc dlaczego mieliby się bać? Słuchasz prasy, słuchasz mediów i pozwalasz im się bać ciebie.
Ben BakerOprah: Dobra, wszyscy weźcie oddech, napijcie się herbaty. Anum, powiedz nam, dlaczego się boją?
Anum: Ponieważ są już przeszukiwani na lotnisku. Już zostali zatrzymani, ponieważ mają imiona brzmiące po muzułmańsku. Dobrze? Dla kogoś, kto nie ma muzułmańskiego imienia, nigdy nie dowiesz się, jakie to uczucie. To straszny czas i nie rozumiesz tego, ponieważ masz białą skórę. [Zaczyna płakać] To dla nas straszny czas.
Oprah: Boisz się deportacji? Boisz się, że coś się stanie Tobie lub komuś z Twojej rodziny?
Anum: Przestępstwa z nienawiści - wzrosły.
Alicia: I używają nazwiska Trumpa w tych aktach.
Oprah: Tak, i to tylko te czyny, które są zgłaszane. Poza tym, czy wszyscy zauważyliście, że wszyscy ludzie płaczący przy tym stole głosowali na Clintona? Co możesz powiedzieć, kto głosował na Trumpa, aby stłumić swoje obawy? Boją się, że tak wiele postępów w zakresie praw obywatelskich, praw człowieka, praw reprodukcyjnych cofnie się o dziesięć kroków z powodu administracji Trumpa. Strach Anuma jest prawdziwy. Jej strach jest prawdziwy i niezaprzeczalny, a ona reprezentuje setki tysięcy innych. Co na to powiesz?
Sheila: Nie sądzę, żeby było coś, co moglibyśmy powiedzieć, żeby to zmienić.
Julie: Nie, jest. Jest kilka rzeczy, które Trump mógłby powiedzieć, aby poczuć się lepiej. I mówię to jako najbardziej prawdopodobna osoba, która na niego zagłosowała: jestem białym, konserwatywnym, żonatym, urodzonym ponownie chrześcijaninem z Kolorado, który jest właścicielem firmy. Jeśli ktoś miałby głosować na Trumpa, to byłbym ja, prawda?
Oprah: Lordy, tak.
Julie: Muszę usłyszeć od Trumpa, że wierzy w Konstytucję tak, jak ja. Ciągle mówi rzeczy, które sugerują, że nie ma mocnego uchwycenia dokumentów. Potrzebuję, żeby Trump wystąpił przeciwko nienawiści. Mój mąż jest Żydem, a wraz ze wzrostem liczby przestępstw z nienawiści i ośmieleniem ludzi - boję się o niego.
Sarina: To, co widzę, to skrajni wariaci działający na własną rękę.
Julie: Potem musi wyprzeć się tych dupków!
Sharon: On ma!
Oprah: Jak myślisz, co powiedzieliby Ojcowie Założyciele o tym, co się wydarzy w 2017 roku?
Gwiazda: „Weźcie oddech, wszyscy”.
Sheila: 'Pracować razem.'
Oprah: Co widzisz w swoich społecznościach? Jaki jest klimat?
Alicia: Mieszkam na Bronksie i widzę, że wielu ludzi boi się, że zostaną osądzeni na podstawie ich pochodzenia etnicznego.
Oprah: Widzę cię na krawędzi łez, Alicjo.
Alicia: Współczuję wszystkim. Widzę ludzi, którzy spieszą się, by załatwić swoje dokumenty, radząc sobie ze swoją sytuacją imigracyjną. Rozumiem to, bo też jestem imigrantem. To straszne.
Anum: Społeczność, w której mieszkam, jest w większości czarnoskórych i oni też się boją. W ogóle nie są reprezentowani w jego polityce, w tym, o czym mówi. My, podobnie jak w przypadku grup mniejszościowych, nie jesteśmy reprezentowani.
Ben BakerPierożek: Osobiście po raz pierwszy od dawna czuję nadzieję. Większość ludzi, których znam, czuje to samo.
Sharon: Mam wiele dobrych oczekiwań co do gospodarki. Myślę, że idą
mieć więcej miejsc pracy. Myślę, że osoby, które szukają pracy na niższym szczeblu, będą mile zaskoczone wszystkimi nowymi biznesami, które będą się rozwijać, wszystkimi nowymi możliwościami. I czuję się dużo bardziej pewny stanu naszych spraw zagranicznych.
Julie: Boję się. Myślę, że wielu właścicieli firm to robi. Nie chcę, aby prezydent ważył się osobiście i groził przywódcom związkowym, tak jak w przypadku Carriera. Nie chcę, żeby to była kleptokracja. Nie chcę, żebyśmy stali się Rosją. Jestem dumny z Ameryki. Ciężko pracujemy, trzymamy się razem, jesteśmy zróżnicowanym narodem. Nie ma świata, w którym mogłabym powiedzieć prezydentowi: „Mam zamiar odebrać trochę pracy. Czego mi nie dasz? ” To jest
nie demokracja. To nie jest kapitalizm.
Gwiazda: Kiedy Barack Obama został prezydentem Obamą, nie głosowałem na niego, ale modliłem się za niego. Chciałem, żeby dobrze sobie radził. Tak sobie radzimy. Myślę, że ludzie w mojej społeczności - jesteśmy różnorodną grupą etniczną i nie tylko - zaczynają to odczuwać. Powoli mówią: „On jest naszym prezydentem. Wykorzystajmy to jak najlepiej. Poczekajmy i zobaczmy ”.
Świt: Mam nadzieję. Słyszałem, jak Trump i jego ludzie rozmawiali o pomaganiu społecznościom miejskim, walce z przestępczością i dawaniu ludziom możliwości, których nie mieli.
Allison: Pochodzę ze środowiska artystycznego i pochodzę z południowej części Chicago. Uczucie, które widzę wśród moich kolegów artystów, to poczucie wzmocnienia. Chociaż Trump spolaryzował ten kraj, wydaje się, że powinniśmy teraz zabrać się do pracy na poziomie społeczności. Ponieważ istnieją społeczności, które zostaną przeoczone. Nie kłammy i nie rozmawiajmy o tym i nie mówmy: „Och, on dba o społeczności miejskie”. Nie, nie wie. Wysłuchałem tego, co powiedział. Wie dokładnie, co powiedzieć, ale ja patrzę przez dym i lustra. Widzę charakter tego mężczyzny.
Oprah: I nie podoba ci się to, co widzisz?
Allison: Nie, nie wiem. Ale mimo to będę się za niego modlić, podnosić go, aby miał jak najlepszy umysł do przewodzenia temu krajowi. Ale nie wkładam wszystkich moich jajek do jego koszyka. Myślę, że praca naprawdę musi być wykonana na poziomie lokalnym.
Sheila: Mam nadzieję. Myślę, że moja społeczność jest pełna nadziei. Mam nadzieję, że wszyscy zjednoczymy się, zrobimy to, co trzeba, i pomożemy mieszkańcom tego kraju iść naprzód, w przeciwieństwie do walki o to, kto powinien mieć władzę. Potęga musi być dla nas, narodu amerykańskiego. Ostatecznie musimy zdać sobie sprawę, że pracując razem możemy zrobić o wiele więcej.
Oprah: W sercu każdego z nas, kiedy siedzimy przy stole kuchennym, siedzimy z rodziną lub bawimy się z naszymi psami, wszyscy chcemy tego samego. Jak wykorzystujemy tę podobieństwo, aby uleczyć tę przepaść? Sheila, widzę, że to ci drażniło.
Sheila: [Płacz] Chciałbym tylko, żebyśmy wszyscy mogli znaleźć trochę spokoju. To łamie mi serce. Nie prosiłam, żeby urodzić się biała. Jestem tutaj jako istota ludzka. Każdy jest moją rodziną. Nie rozumiem, dlaczego nie możemy po prostu zobaczyć ludzi takimi, jakimi są.
Oprah: Po co są twoje łzy? Wszyscy teraz płaczemy, ponieważ płaczecie, ale po co są te łzy?
Sheila: Nie możemy się zjednoczyć jako istoty ludzkie.
Oprah: Co możesz zrobić w swoim życiu, aby zmniejszyć tę różnicę?
Sheila: Bądź milszy dla ludzi, więcej zrozumienia; myśl sercem, a nie głową; i zrozum, że ludzie przyjeżdżają z różnych miejsc.
Oprah: Czy jesteś optymistą czy pesymistą co do naszych podziałów?
Sheila: Jestem optymistą. Myślę, że może być lepiej, jeśli wszyscy będziemy postępować właściwie.
Anum: Trudno mi być optymistą i mieć nadzieję, kiedy to, co widziałem, tego nie pokazuje. Nie mówię tylko o wiadomościach z głównego nurtu. Widzę to na ziemi. To jest to, co chcę, abyście wszyscy wiedzieli i rozumieli: że są ludzie, którzy nie wyglądają jak wy, którzy mają dużo do stracenia.
Alicia: Boję się też, że niektórzy z nas zostaną zapomniani. Rozumiem, że mówi, że zrobi to dobrze dla wszystkich, ale obawiam się, że tak się nie stanie. Czuję, że wewnętrzne miasta zostaną zapomniane. To, co mnie w nocy nie daje spać, to fakt, że Trump jest w swojej wieży i nie jest połączony z ludźmi na ziemi. Nie może się odnieść.
Sarina: Ale wybrał Bena Carsona do obsługi HUD [U.S. Departament Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.
Oprah: Ben Carson! Daj spokój.
Sarina: Wszyscy możemy się zgodzić, że jest to wybór nieszablonowy, ale Carson dorastał w centrum miasta. On rozumie.
Oprah: Dorastałem w centrum miasta!
Anum: Myślę, że mogę po prostu wejść do dowolnego biura bez doświadczenia i poprosić o pracę już teraz!
Sarina: Chodzi mi o to, że czasami, aby rozwiązać problem, potrzebujesz kogoś, kto nie jest w środku, aby mieć obiektywne spojrzenie i nowe pomysły.
Oprah: Zgadzam się z tym. A reszta z was? Jesteś optymistą czy pesymistą?
Pierożek: Jak możemy nie być optymistami? Mamy tu tak wiele różnych poglądów. Może trochę bardziej po jednej stronie niż po drugiej - ale wyciągamy rękę.
Gwiazda: Racja, słyszymy się nawzajem. Słuchamy.
Oprah: Ale wielu ludzi w tym kraju nie jest.
Sharon: Talmud mówi, że każdy, kto robi cokolwiek w gniewie, to tak, jakby oddawał cześć bożkom. Zasadniczo oznacza to, że kiedy jesteś zły, nie możesz patrzeć prosto w oczy.
Oprah: To prawda.
Sarina: Anum, nie neguję twojego strachu. Boli świadomość, że jest tak wielu ludzi, którzy są tak przerażeni. Na dole moich e-maili znajduje się mały cytat, który brzmi: „Bądź miły dla wszystkich, ponieważ wszyscy walczą w bitwie”.
Oprah: Ale jest też powiedzenie, które mówi, że zło zwycięża, gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Julie: Mam nadzieję, że wszyscy moglibyśmy zrobić, co w naszej mocy, aby dotrzeć do tych, którzy się boją. Mam muzułmańskiego przyjaciela. Mam przyjaciół gejów. Mam przyjaciół transseksualnych. Sięgnąłem do nich wszystkich po wyborach.
Oprah: Co reszta z was jest gotowa zrobić? Czy chcesz inaczej myśleć o tym, gdzie jesteśmy jako naród, gdzie jesteś i jaka jest Twoja rola?
Sharon: Nadszedł czas, okazja, aby pociągnąć wszystkich wybranych przez nas urzędników do odpowiedzialności za wszystko.
Świt: Mam nadzieję, że ludzie mogą mieć takie dyskusje, mogą rozmawiać bez wyzwisk.
Sheila: Czuję, że wszyscy powinniśmy żyć w celu. Nazywanie ludzi nie ma sensu.
Allison: Musimy powstrzymać zastraszanie, które ma miejsce.
Gwiazda: Dobrze. Świat, w którym teraz żyjemy, jest tak agresywny.
Oprah: Jesteśmy kulturą opartą na telewizji reality. Zostaliśmy uwarunkowani, aby wierzyć, że bezpośredni format gospodyń domowych / ocalałych jest sposobem na zachowanie. A jeśli chodzi o wyzwiska: wielu zwolenników Trumpa zostało nazwanych rasistami lub mizoginami. Jak się czujesz, kiedy mówisz, że jesteś zwolennikiem Trumpa, a ludzie myślą: Cóż, musisz być rasistą ?
Gwiazda: To jest straszne.
Sheila: Nie chciałem umieszczać na trawniku przed domem niczego, co mówiłoby Trump, bo po co mam to zapraszać do swojego życia, skoro mam prawo do głosowania w dowolny sposób?
Oprah: Czy uważasz, że istnieje błędna interpretacja tego, kim naprawdę jest wyborca Trumpa?
Gwiazda: Tak, niedoszacowanie.
Świt: To łamie serce. Boli nazywanie się rasistą. To druzgocące, a ludzie chorują
nazywania się tak. W ten sposób uzyskujesz milczącą większość.
Oprah: Myślisz, że za 100 dni wszyscy poczujemy się lepiej czy gorzej?
Świt: Czy powinniśmy się tu spotkać za 100 dni, żeby się przekonać?
Gwiazda: Myślę, że powinniśmy mieć kontynuację!
Sharon: To nie jest zły pomysł.
Oprah: Być może będziemy musieli zamówić więcej jedzenia. OK, za 100 dni, czuję się lepiej lub gorzej
Sheila: Myślę, że dotarliśmy do miejsca zadowolenia.
Gwiazda: Idąc w kierunku lepszego. Jeszcze nas tam nie będzie. Ale będziemy robić coraz większe postępy w kierunku czegoś lepszego.
Pierożek: Zdecydowanie lepiej - duchowo, emocjonalnie. Zobaczymy ruch do przodu, szczególnie w gospodarce.
Julie: Prawdopodobnie lepiej, ale ciężko mi to zobaczyć. Każde nowe spotkanie w rządzie było dla mnie strzałem w dziesiątkę.
Anum: Ja też.
Świt: Lepszy.
Sharon: Lepszy. Mam tylko nadzieję, że media podają prawdę.
Allison: Myślę, że będziemy silniejsi. Wiesz, to jest najbliżej prawdziwych zwolenników Trumpa, w jakim kiedykolwiek byłem.
Oprah: Poczekaj tylko, aż wrócisz do społeczności artystów, na przykład „Zgadnij, kogo dzisiaj poznałem!”
Ben BakerAllison: [Śmiech] I myślę, że poczujemy się silniejsi. Musimy przyjąć dyskurs obywatelski i nauczyć się rozmawiać ze sobą, podnosić kwestie w sposób, który zachęca ludzi do słuchania. Tak szybko przyklejamy ludziom etykiety. Jeśli pomyślisz o tym całym sezonie politycznym, to byli tam Żydzi, Czarni, Latynosi, biali, kobiety i milenialsi. Czy możemy przestać oznaczać ludzi i zrozumieć, że wszyscy mamy wartość?
Oprah: Nie, nie zamierzamy przestać. Żyjemy w społeczeństwie, które lubi etykietować. Ale to, co możemy zrobić, to starać się być ludźmi sumienia.
Allison: Myślę, że potrzebujemy więcej empatii. Radykalna empatia.
Oprah: Radykalna empatia. Tak. To, co tutaj robimy - ta dyskusja - jest duże. A jeśli tak się stanie w każdej społeczności?
Allison: Tak! Musimy to zrobić z każdą grupą, której się boimy.
Świt: Tak, absolutnie.
Sarina: I myślę, że musimy dać Trumpowi korzyść z wątpliwości. Tak, jestem zwolennikiem Trumpa, ale to nie znaczy, że jestem głupia co do niego. Uwierz mi, jeśli nie zrobi tego, co zamierza, będę pierwszą, która podniesie jego stopy do ognia. Czy myślę, że będzie w stanie wszystko zmienić? Nie! On jest człowiekiem. Tak jak my wszyscy.
Gwiazda: Nie znamy jeszcze całej jego wizji. Ale jestem bardzo optymistyczny. Myślę, że wszystko będzie dobrze.
Pierożek: A jeśli nie, za cztery lata będziemy mogli głosować na kogoś innego.
Oprah: To prawda. Dziękuję paniom za przybycie.
Reklama - czytaj dalej poniżej