Jak projektant Michael S. Smith zmienił Biały Dom w dom dla Obamów
Twoje Najlepsze Życie

- Michael S. Smith był dekoratorem Białego Domu Obamy i nadzorował renowację prywatnych pokoi w historycznych budynkach.
- W książce Projektowanie historii: niezwykła sztuka i styl Białego Domu Obamy , Smith opowiada o swoich doświadczeniach i dzieli się faktami zza kulis.
- Poniżej Smith rozmawia z OprahMag.com o pracy z Obamami, duchami w Białym Domu i pożegnaniu się ze swoimi projektami po ośmiu latach.
Mówiąc o swoim czasie, gdy był dekoratorem Białego Domu Obamy, Michael S. Smith ma linię, którą lubi używać. „Zawsze można usłyszeć ludzi z Białego Domu:„ Byłem w pokoju, w którym to się stało ”. Cóż, musiałem udekorować pokój, w którym to się wydarzyło ”- opowiada OprahMag.com Smith ze swojego domu w Kalifornii.
Przeczytaj więcej Dream Jobs.
Zajmując stanowisko przez wszystkie osiem lat ery Obamy, Smith odegrał kluczową rolę w przekształceniu zabytkowego budynku z notorycznie zakrzywionymi ścianami i wysokimi, przeciągającymi się sufitami w dom, który był wygodny i reprezentował wartości administracji.
Przypadkowo w 2009 roku był też Smith fizycznie w pokoju, w którym Lin Manuel Miranda wykonał utwór wirusowy rap z perspektywy Alexandra Hamiltona , który miałby przejść do stać się przebojowym musicalem od tego powstał wiersz: „Pokój, w którym to się wydarzyło”.
Żart Smitha działa na wielu płaszczyznach, podobnie jak tytuł jego nowej książki, Historia projektowania: Niezwykła sztuka i styl Białego Domu Obamy , napisany z Margaret Russell iz napastnikiem Michelle Obama. Nowoczesne projekty Smitha dla Białego Domu przeszły do historii, podobnie jak obecność Obamów sama w sobie była pionierska. Co więcej, wszystkie zmiany w prywatnych rezydencjach Białego Domu zostały dodane do 250-letniej historii każdego pokoju - miejsca, w którym warstwy tapet opowiadają historię dawnych administracji. Jaki byłby znak Obamów?
„To, co mnie interesowało, to Obamowie w Biały Dom, a nie Biały Dom w próżni. W ten sposób te dwie rzeczy razem tworzyły coś mocniejszego i lepszego ”- mówi Smith.
Wydana we wrześniu wspaniała książka o spotkaniach z historią przy stoliku do kawy przedstawia pokoje, w których Obamowie jedli, spali i pracowali po raz pierwszy. Do tej pory większość pokoi w Projektowanie historii nie były przeznaczone do publicznej konsumpcji, ale do prywatnej rekonstytucji.
„Jesteśmy tak surowi w stosunku do naszych liderów. Jest tak duża presja i brak prywatności. Zawsze brałem pod uwagę, jak to zrobić Naprawczy,' Smith mówi. „To były trójwymiarowe szachy. Ciągle próbowałem myśleć o tym, jak to doświadczenie będzie odczuwać i pachnieć, jako zanurzenie.

Przewracając nasycone kolorami strony, można sobie wyobrazić, że życie domowe Obamów toczy się w tych dziewiczych i tętniących życiem przestrzeniach, scenach, których wiadomości nigdy nie dotarły. Niebieska jadalnia, w której rodzina zbierała się na wieczorną kolację około 6:30, daje lub zabiera krajową sytuację awaryjną. Biuro o barwie łososiowej, w którym pani Obama wykonała swoją pracę. Miejsce, w którym prezydent oparł głowę.
Ale te pokoje nie spotkały się z dnia na dzień. Projektowanie historii rozpakowuje żmudną ścieżkę do tych wspaniałych wnętrz, od Smitha otrzymującego kluczowy telefon od administracji Obamy podczas wakacji na Karaibach, po kryzys czasowy w dniu inauguracji (lub, w przypadku Smitha, w dniu przeprowadzki).
Smith dostał koncert swojego życia dzięki, cóż, całemu życiu jako projektant o wysokim profilu, z klientami takimi jak Steven Spielberg i Shonda Rimes - i dzięki jednemu bardzo wyjątkowemu listowi polecającemu. Katherine Chez Malkin - przyjaciółka Smitha i dobrze połączona siła w branży nieruchomości w Chicago - opowiadała się za nim osobie z wewnątrz Obamy za pomocą ostro sformułowanego listu reprodukowanego w książce. („Jest geniuszem” - czytamy w liście).
W listopadzie 2008 roku Smith przyleciał do Chicago, aby spotkać się z młodą rodziną u progu przemian. Smith mówi, że rozmowa kwalifikacyjna nie była serią pytań, ale instynktowną decyzją, opartą na zaufaniu i dopasowaniu osobowości.

Michael Smith i Prezydent Obama.
Pete Souza„Jestem drobną częścią pomysłu, że w Białym Domu nie było żadnych skandali. To wiele mówi o ludziach, którzy podejmują decyzje, ludziach, którzy mają możliwość pójścia w świat, działania i tworzenia - czy to polityki, czy krzesła. Musisz ufać i wiedzieć, że ci ludzie będą dobrze reprezentować ciebie i kraj ”- zastanawia się Smith.
Kiedy dostał pracę, musiał robić praca - zupełnie inne wyzwanie. Smith zagłębił się w historię Białego Domu, odtworzoną w książce; oznaczył witrynę w książce i przeprowadził wywiad z Nancy Reagan w celu uzyskania jej spostrzeżeń.
„To było ekscytujące i trochę przerażające. Wszystkie dobre projekty i kolejki górskie są ekscytujące i trochę przerażające ”- mówi Smith, mówiąc o występie. „Bałem się, że schrzanię sprawę. Bałem się, że zawstydzę pierwszą rodzinę Afroamerykanów. Ciągle próbowałem się upewnić, że wszystko, co robię, jest pod każdym względem właściwe ”.
Wykorzystując tylko plany pięter i zdjęcia do przygotowania, Smith zaaranżował początkową transformację prywatnych kwater Białego Domu w dniu wprowadzenia się, dodając akcenty, takie jak wzorzyste narzuty do pokoi dziewcząt i znaczące dzieła sztuki współczesnej. „Przypominały świeży, nowy zestaw głosów do przejściowo wypełnionego antykami pokoju” - czytamy w książce. Smith stał się orędownikiem twórczości żyjących artystów z różnych środowisk, upewniając się, że ściany Białego Domu odzwierciedlały różnorodność Ameryki.

Smitha tego dnia uderzyła wielkość pokoi - czego nie można było oddać na zdjęciach. „Chciałem zmniejszyć skalę [pokoi]. To byłoby jak spanie na boisku do koszykówki. Chciałem, żeby było to możliwe do zarządzania i humanistyczne - mówi.
Kolejny dotyk? Smith był pewien, że zamieni łóżko Busha, aby nowe POTUS i FLOTUS mogły mieć przestrzeń, która należała do nich. „To było takie dziwne, że spali w łóżku George'a Busha - nie dlatego, że jest w tym coś złego. Ale fakt, że ten nowy świat i nowy początek. Stworzyliśmy ich własną przestrzeń. Nie tylko dosłownie, ale w sposób symboliczny ”- mówi Smith.
Smith był bardzo świadomy tego, jak te pokoje wpływają na stany psychiczne prezydenta i pierwszej damy, a ostatecznie na ich zdolność do wykonywania swoich zadań - dlatego postanowił zapewnić Obamom wzniosłe doznania podczas snu.
Pierwszej nocy w Białym Domu Obamowie spali na „najwygodniejszej prześcieradle świata”, w otoczeniu świeżych ogrodników. „Z jakiegoś dziwnego powodu pomyślałem, że mogą dać mu poczucie spokoju, ponieważ pachną jak Hawaje” - mówi Smith. Później Obamowie zamienili się na łóżko z baldachimem, zgodnie z zaleceniem Smitha. - Chcesz prezydenta, który dobrze śpi, prawda?

Sypialnia Obamów.
Michael MundyRok po Dniu Inauguracji Obamowie byli na tyle osiedleni, że rozpoczęli bardziej intensywne prace remontowe, których ostatnie etapy przedstawiono w Projektowanie historii . Kongres przeznacza 100 000 dolarów na remont, ale Obamowie zdecydowali się wydać na remont własne pieniądze, które wyniosły 1,2 miliona dolarów. (Pomieszczenia publiczne są odnawiane dzięki darowiznom i funduszom Stowarzyszenia Historycznego Białego Domu).
Niektóre z renowacji Smitha były już publiczne, w tym Gabinet Owalny, odsłonięty w 2010 r. „Pokój Busha mówi:„ Napijmy się sherry, kiedy podpisujemy traktat ”. Pokój Obamy mówi:„ To jest poważne. Nie mamy czasu do stracenia. Czy ktoś ma podwójne espresso? pisarka Sally Quinn powiedziała o projektach Smitha, które obejmowały brązową tapetę, czerwone zasłony i dywan z cytatami z poprzednich prezydentów.

Biuro Owalne.
Michael MundyJak opisuje w swojej książce, Smith musiał walczyć o te czerwone zasłony. Smith uważał, że czerwony symbolizuje „siłę celu” i „heroizm” i powrócił do czerwieni na portretach Waszyngtonu i Lincolna. Prezydent Obama i jego doradcy nie byli jednak przekonani - niektórzy lubili niebieski, inni biały, a niektórzy złoty (kolor, który ma prezydent Trump).
„Osoby bliskie prezydentowi wiedzą, że szanuje różnicę zdań. Prawie tego szuka. Nie jest kimś, kto szanuje kogoś, kto cały czas się z nim zgadza ”- mówi Smith o przeciwstawieniu się prezydentowi Obamie. „Szanuje kogoś, kto trzyma swoje stanowisko i wierzy w ich historię. Tego nauczyłem się od razu.

A potem były jabłka. Smith upierał się, że na środku pomieszczenia będzie przechowywana miska z jabłkami (ulubione przez prezydenta były Honey-Crisp i Golden Delicious). „Byli nie tylko zdrowi, ale też miska była piękna, gest powitania i poczucie użyteczności. Odzwierciedlał sposób myślenia Obamy ”- czytamy w książce.
Ten drobny akcent reprezentuje etos Smitha, który przenika książkę: tak jak Biały Dom jest mieszkaniem i ideą, tak każdy przedmiot miał swoją funkcję i znaczenie symboliczne. „Miałbyś pomysł, a on nabrałby własnego życia. Zdajesz sobie sprawę z potęgi prezydenta. Każda decyzja wydawała się ważna i ważna ”- mówi Smith.
Weź ten skrupulatny sposób myślenia, zastosuj go do 132 pokoi, a wtedy zrozumiesz ogrom zadania Smitha: każdy pojedynczy przedmiot miał znaczenie - a każdy przedmiot może wywołać kontrowersje. „Nigdy nie chcesz robić wiadomości. To twoja praca numer jeden. Żadnych wiadomości ”- mówi Smith.

Rodzinna jadalnia, w której Obamowie jedli kolacje przez większość nocy.
Michael MundyPoziom szczegółowości sprawia, że lektura jest fascynująca, a każda strona potencjalnie przestudiowana z radosną intensywnością gdzie jest Waldo Szczególnie urokliwe były pokoje Malii i Sashy, które były „pierwszym zadaniem Smitha”. Odrywając się od dostojności Białego Domu, dziewczęce pokoje zostały ozdobione kolorowymi wzorami i kapryśnymi żyrandolami z Sroka z RPA w zbiorach .
Smith rozmawiał z Malią, wówczas dziesięcioletnią, i siedmioletnią Sashą, aby stworzyć ich charakterystyczne pokoje - Malia z zakurzoną niebieską tapetą i Sashą z różową gumą do żucia. „Po prostu rozmawiałem z nimi o wyczuciu, mimo że byli małymi dziećmi, byli wtedy, a teraz są bardzo indywidualni. Cudowne, ale bardzo charakterystyczne osobowości i punkty widzenia ”- mówi Smith.
Wkrótce po tym, jak Obamowie osiedlili się, Smith otrzymał telefon z prośbą o wniesienie budzików do pokoi Sashy i Malii. Najwyraźniej dziewczyny z Obamy dowiedziały się, że mogą poprosić operatora Białego Domu o pobudkę. „Ich matka słusznie uznała, że telefony mogą rozpraszać personel” - napisała Smith, dodając, że uważa, że „jej córki muszą wiedzieć, jak funkcjonować w prawdziwym świecie”. Malia i Sasha również byli odpowiedzialni za pranie i ścielenie łóżek.
Dzięki przeprojektowaniu Smith zbliżył się szczególnie do pani Obamy, swojego współpracownika naczelnego. „Jest wspaniałą osobą. Szczerze mówiąc, jest taka niefrasobliwa - często była tak łaskawa, gdy mówiła `` tak '' na rzeczy, które czasami musiałem powiedzieć, Czy na pewno nie chcesz, aby był bardziej niebieski? Ufa mojej opinii na temat dekoracji. Jestem podwójnie ostrożny i rozważny przy dokonywaniu wyborów, ponieważ nigdy nie chciałbym zrobić dla niej czegoś, co było dla niej gorsze od moich najlepszych ”- mówi Smith.

Michelle Obama w swoim biurze.
Amanda lucidonW ciągu tych ośmiu lat ciągłej pracy Smith zaprzyjaźnił się z rodziną, którą poznał w Chicago w 2008 roku. Kiedy Obamowie po raz ostatni opuścili Biały Dom w 2017 roku, Smith i jego mąż James Costos (którego prezydent mianowany ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Hiszpanii i Andorze w 2013 r.), byli na pokładzie prywatnego odrzutowca, aby zabrać ich do nowego domu w Kalifornii.
„Kiedy ludzie pytają:„ Czy jesteś taki smutny, że musiałeś opuścić Biały Dom? ”Nie, ponieważ zabrałem ze sobą ważne rzeczy - je! Smith mówi, odnosząc się do swojej przyjaźni z Obamami.

Pokój Yellow Oval Room, osobisty ulubiony pokój Smitha.
Michael MundySmith może nigdy więcej nie udekorować Białego Domu, ale jego oczy pozostają skupione na budynku - niekoniecznie na projektach, ale na tym, co one reprezentują. Kontrastuje obraz Malii i Sashy bawiących się ze swoimi psami, Bo i Sunny, na trawniku przed domem z wysokim płotem, który obecnie definiuje Biały Dom.
„Biały Dom jest bardziej odzwierciedleniem chwili i mieszkańców, niż tylko budynkiem. To rzeka historii. Ciągle się rozwija, dostosowuje i zmienia. W mgnieniu oka może stać się optymistycznym, podnoszącym na duchu miejscem ”- mówi Smith.
Pomimo pływania przez „rzekę historii” przez osiem lat, Smith mówi, że jego doświadczenie w Białym Domu pozostało wolne od prześladowań. „Nigdy nie widziałem ducha. Wydawałoby się, że jest tak dużo osobowości i dynamiki, że nie ma zbyt wiele miejsca dla innych sił ”- mówi.
Aby uzyskać więcej sposobów na najlepsze życie i wszystkie rzeczy Oprah, zapisz się do naszego newslettera!
Ta zawartość jest tworzona i obsługiwana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom w podaniu ich adresów e-mail. Więcej informacji na temat tej i podobnych treści możesz znaleźć na stronie piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej