Przeczytaj tę oryginalną krótką historię o życiu z najbardziej natrętną papugą świata

Książki

papuga Motywy Oyeyola

Pisarz Lorrie Moore powiedział kiedyś: „Krótka historia to romans, powieść to małżeństwo”. Z Niedzielne szorty , OprahMag.com zaprasza Cię do przyłączenia się do naszego własnego romansu z krótką fikcją, czytając oryginalne historie niektórych naszych ulubionych pisarzy.


Historie Kristen Arnett znajdują się w idealnym miejscu między chorobliwym a zjadliwie zabawnym.

Żółty, Tekst, Obiekty clipart, Czcionka, Grafika, Produkt papierowy, Ilustracja, Logo, Projekt graficzny,

Kliknij tutaj, aby przeczytać więcej opowiadań i oryginalną fikcję.

Motywy Oyeyola

Jej New York Times bestsellerowa debiutancka powieść zeszłoroczna Głównie martwe rzeczy ( wydany w przyszłym tygodniu w miękkiej oprawie za pośrednictwem Tin House Books), koncentruje się na córce wypychacza, która dziedziczy interes ojca, gdy umiera przez samobójstwo. Żałoba jest surrealistyczna, a fikcja Arnetta rekompensuje głęboką stratę chwilami lekkomyślności. (Jej wytrawny humor nie jest zaskoczeniem dla tych, którzy śledź ją na Twitterze )

„Birds Surrendered and Rehomed”, jej historia dla OprahMag.com, opowiada historię dwóch związków - jednej przeszłości, jednej teraźniejszości - poprzez związek bohaterki z papugą, którą adoptowała z byłym kochankiem. To jest historia, która jest dziwny w każdym znaczeniu tego słowa, niezwykle osobliwa opowieść o tym, czego się trzymamy, gdy opuszczają nas bliscy.


`` Ptaki poddane i przeniesione do domu ''

Nie planowali zostawiać otwartego okna w sypialni, nie przez całą noc, ale wilgoć w domu przypominała duszenie się pod mokrym wełnianym kocem. Od spodu szyby do pomalowanego parapetu było tylko kilka cali, przez co ledwo było dość miejsca, by zwietrzały powiew przeciekał do środka. Do sypialni rozlały się dźwięki otoczenia i plaga komarów. Robaki wylądowały i pozostawiły na skórze wypukłe czerwone pręgi.

Pracujące na biegu jałowym silniki samochodów i brzęczenie cykady drażniły papugę, afrykańską szarość, która w zadowalający sposób naśladowała ludzki głos. Ptak Paloma denerwował się, gdy ich rutyna został zakłócony, a zwłaszcza nie lubił słyszenia dźwięków przed snem.

„Pieprz mnie, Miranda!” zaskrzeczało. „Proszę, pieprz mnie!”

„Zamknij się, Paloma”. Sidney powiedziała to tego wieczoru po raz czwarty i prawdopodobnie będzie musiała powtórzyć. 'Położę koc na twojej klatce, przysięgam na Boga.'

Głównie martwe rzeczyamazon.com9,99 $ KUPUJ TERAZ

Klimatyzacja włamała się tego popołudnia, głośno brzęcząc i nadając powietrze gęstym, spalonym aromatem. Coś o pękniętym pasku, według mechanika, który powiedział, że będzie musiał zamówić części zamienne.

Sidney przewróciła się na bok, plecami do ściany. Patrzyła, jak Eliana wachluje się koszulą. „Czy możesz sobie wyobrazić życie tutaj pięćdziesiąt lat temu? Ludzie muszą spocić się o połowę swojej masy ciała. Floryda. To jest nieszczęśliwe ”.

„Nie mogę spać” - powiedziała Eliana. „Moje stopy naprawdę się gotują”. Wyciągnęła nogi spod cienkiego prześcieradła, ruch przypominał kopanie przez falę. Wydął się i osiadł, zwisając do połowy z łóżka i wlokąc się po podłodze. Wstała gwałtownie. „Powinniśmy byli zostać w hotelu”.

„Proszę, nie otwieraj szerzej okna. To tylko pogorszy sprawę ”. Sidney napiła się przepoconej szklanki wody, która pozostawiła miedziany posmak na grzbiecie jej języka. Kiedy spojrzała na to w świetle, zauważyła, że ​​w płynie zawieszone są płatki, unoszące się jak małpy morskie. „Musimy kupić nowy filtr do dzbanka na wodę”.

Eliana oparła się o otwór w oknie, unosząc koszulę i ponownie wachlując się. „Muszę to bardziej otworzyć. Tylko na chwilę. ” Pchnęła szybę i przekręciła ją kilka cali wyżej. „Prażę”.

„Będziesz musiał wrócić i zamknąć go za minutę. Nie chcę dziś wieczorem zostać okradziony, ponieważ potrzebowałeś zastoju powietrza cholery ”.

'W porządku. To nie tak, że i tak będę spać ”.

Sidney westchnęła i zamknęła oczy.

„Nie obchodzi mnie to, jest mi za gorąco” - powiedziała Eliana. „Jeśli coś mnie dotknie, będę krzyczeć”. Wyłączyła światło i wróciła do łóżka. Szarpnęła prześcieradło, chwytając zwitki w pięści i wykręcając. „Czuję, że chcę w coś uderzyć”.

„Cóż, nie”.

„Nie powiedziałem, że zamierzam, tylko że mam na to ochotę”.

Nad głową odwieczny wentylator obracał się z drugą najwyższą prędkością, na tyle wolno, że nie grzechotał ostrzami. Paloma dwukrotnie skrobała pręty swojej klatki, a potem brzęknęła liną dzwonka, która wisiała w jej rogu.

- Proszę, pieprz mnie, Mirando! Proszę, pieprz mnie! ”

„Paloma! Przyniosę koc ”. Sidney wiedziała, że ​​tego nie zrobi. Było zbyt gorąco, żeby coś przykryć klatką papugi, nawet jeśli ptak był wrzodem na dupie.

„Tu jest obrzydliwie. A wentylator wciąż jest za głośny ”. Eliana otworzyła szufladę szafki nocnej i zaczęła grzebać w środku. „Zakładam zatyczki do uszu”.

- Daj mi też trochę.

Leżały równolegle do siebie, a kończyny promieniowały wilgotnym ciepłem, które zmusiło ich do przejścia do przeciwnych stron materaca. Sidney zwinęła się w stronę ściany, przyciskając policzek do tynku. Była odrobinę chłodniejsza niż jej ciało. Zasnęła tak, ze skręconą szyją, jakby przytulała głaz. Okno pozostało bez zmian.

Od początku były problemy z papugą. Pielęgnował się obsesyjnie, wyrywając pióra, aż na jego skrzydłach pojawiły się chrupiące łaty. Pod meblami chował zgniłe kawałki owoców, przyciągając mrówki i karaluchy. Ptak często się gniewał i rzucał nasionami na podłogę. Jeśli przeszedłeś przez sypialnię boso, możesz skończyć z ziarnem słonecznika umieszczonym między palcami.

Ptak nie był jej pomysłem. Sidney nabyła go ze swoją byłą partnerką, kobietą imieniem Miranda, starszą o szesnaście lat. Miranda miała krótki, szary bob i nosiła duże okulary przeciwsłoneczne. Jej szafa wyglądała jak pracownica pogrzebowa, tak bardzo czarna, że ​​nigdy nie musiała się martwić, że coś pasuje. Uczyła nauk humanistycznych na uniwersytecie i napisała książkę o Pompejach, która znalazła się na samym dole listy bestsellerów.

powiązane historie Najlepsze książki LGBTQ 2019 Ponad 100 autorów queer udostępnia swoje ulubione książki LGBTQ Oto finaliści konkursu Lammy Awards 2020

Ich związek był niekonwencjonalny, ale zadziałał. Sidneyowi podobała się stabilność, domowa rutyna. Kupili razem dom w rozwijającej się dzielnicy, spędzili sześć miesięcy podróżując po Portugalii, a potem kupili papugę.

Według Mirandy, która nigdy nie wyszła za mąż i nie chciała mieć dzieci, był to naturalny postęp. Sidney nie był tego taki pewien. Miała tylko rybkę beta, malutką szkarłatną rzecz o imieniu Mister Charlie. Przeżył swoje krótkie życie wśród glonów i błota, uwięziony w misce upchanej w rogu jej sypialni z dzieciństwa. Przez połowę czasu zapominała, że ​​on istnieje.

„Spodoba ci się papuga”, powiedziała Miranda, „są bardzo inteligentni”. Otworzyła gazetę, żeby pokazać Sidneyowi ogłoszenie, zakreślone zielonym długopisem, rogiem do krzyżówki, którą zawsze robili razem nad jajecznicą. Baby African Greys, jeden wielki. Atestowany. 'Zajmę się tym. Nie będziesz musiał nic robić ”.

- Tylko jeśli zdobędziemy chłopca - powiedział Sidney. Przeczytała artykuł w New York Times że wspomniane samice były bardziej agresywne niż samce. „Nie chcę, żeby odgryzał mi palec, bo robi się wkurzony”.

Miranda zgodziła się. Poszli razem po ptaka, czterdzieści minut jazdy, podczas której Sidney zastanawiał się nad logistyką zakupu zwierzaka, który prawdopodobnie przeżyje.

Od początku były problemy z papugą.

Dom hodowcy był gloryfikowaną przyczepą mieszkalną pachnącą pleśnią i kawałkami cedru. Na jego kudłatym, żółtym dywanie znajdowały się fragmenty piór i kawałki ptasiego nasionka. Klatki stały na każdej dostępnej powierzchni, wypełnione różnymi gadatliwymi, płochliwymi ptakami. Tęczowe skrzydła oświetlały luźne zwierzęta od okoni do okoni. Nadmiar worków peletu leżał przed łazienką.

Miranda podniosła papugę do oględzin. Choć był dzieckiem, wydawał się pomarszczony i wiekowy, z oczami mętnymi i ociekającymi przezroczystym płynem.

- Wygląda na starego człowieka - powiedział Sidney. Szturchnęła ptaka w szyję pomarszczoną jak starucha. 'Jedną nogą w grobie.'

- Grób - powtórzył ptak, a Sidney pospiesznie cofnęła palec.

- Jest z tobą - powiedział hodowca, uroczyście kiwając głową. Miała na sobie kremowy golf i zielono-złotą kamizelkę. Sidney pomyślała, że ​​wygląda jak nauczycielka w przedszkolu.

'Czy on nie jest kochany?' - zapytała Miranda. „Nazywam go Palomo”. Pozwoliła dziecku usiąść blisko siebie, przytulając go czule do piersi. Nieuchronnie srał, a blady płyn ściekał po tkaninie jej bluzki.

„Zmyje się zimną wodą”. Hodowca skinął na siebie, wskazując na kilka wyblakłych plam na jej piersiach. „Robiłem sobie kupę tak wiele razy, że prawie już tego nie zauważam”.

„To pocieszające”. Sidney wyjęła z torebki mokrą ściereczkę. Musnęła to miejsce, podczas gdy Miranda wyciągnęła swoją książeczkę czekową. Hodowca przyniósł im małe pudełko po butach, aby zabrać ptaka do domu.

Chociaż Sidney sprzeciwił się, zainstalowali papugę w swojej sypialni. Miranda twierdziła, że ​​to najlepsze miejsce do trzymania ptaka, a Sidney czuła się dziwnie, kłócąc się o to, kiedy nie wiedziała absolutnie nic o ich opiece. Klatka była vintage, kupiona na wyprzedaży - potworność z kutego żelaza, którą Miranda pomalowała na kremową biel. Zainstalowali okonie na ścianach w salonie i kuchni; nad kuchenką był nawet kołek. To dało Sidneyowi wizję ptaka srającego całym jedzeniem; powtarzała jej się fantazja, że ​​papuga wpadła do ich frytkownicy i w końcu umarła, gotując się złocisto-brązowo jak kawałek Kentucky Fried Chicken.

Mimo problemów z ptakiem byli szczęśliwi. Złożyli wniosek o spółkę cywilną i po równo podzielili rachunki. Nie potrzebowali dzieci, ponieważ mieli ptaka, którego Miranda traktowała jak zepsute niemowlę. Wtedy Miranda przewróciła się podczas porannego biegu. Dwie przecznice od ich domu; pięćdziesiąt sześć lat i martwy na potężny atak serca. Kredyt hipoteczny i papuga stały się odpowiedzialnością Sidneya.

Po śmierci Mirandy ptak się nie zamknął. Słyszała, jak Palomo-as-Miranda woła ją dzień i noc. W trakcie robienia prania usłyszała głos swojego zmarłego partnera wzywającego ją z drugiego pokoju i poszła za nim, szukając ducha.

„Kochanie, czy możesz odebrać buty? Zawsze zostawiasz je na środku podłogi, a ja się o nie potykam ”.

To był głos Mirandy, ale to nie ona. Ptak wpatrywał się w nią beznamiętnie z klatki. Sidney usiadła na dywanie z koszem brudnych ubrań i zapłakała.

Ale nie było wszystko źle. Tam papuga szeptała kochanie w tym detektywistycznym głosie z 1940 roku, którego Miranda zawsze używała, kiedy żartowali. Czasami kłuło, słysząc głos i nie widząc już twarzy, ale nadal było to dziwnie kojące. Nawet jeśli jej partnera nie było, echo jej pozostało.

Jednak najgorsze było to, że ptak doskonale naśladował dźwięki wydawane przez Sidney, kiedy ona i Miranda się kochali. Chrząknięcia, jęki. Strumienie oburzających przekleństw; Jezus i Bóg i jest do bani i pieprzy i głębiej i mokry . Długie, pełne pożądania jęki, które sprawiły, że włosy na szyi Sidneya podniosły się.

- Właśnie tak - nucił ptak, wpatrując się mocno w Sidneya swoimi paciorkowatymi, czarno-żółtymi oczami. „Ooh, właśnie tam. Połóż tam palce. Oh kochanie. O tak.'

Im bardziej Sidney był zdenerwowany odgłosami seksu, tym stawały się głośniejsze i częstsze. Okrzyki rozkoszy były przerażająco głośne. Przerażona, że ​​sąsiedzi mogą podsłuchać i pomyśleć, że jest nimfomanką, zamknęła ptaka w sypialni. Palomo gruchał i błagał, wydawał mokre, niechlujne dźwięki, które brzmiały, jakby ktoś zanurzał palce w arbuzie. Zastanawiała się, czy oddać ptaka. Dużo o tym myślałem. Nawet umieściła ogłoszenie w gazecie, ale wpadła w paranoję, że ktokolwiek go kupił, usłyszy jej najbardziej intymne sekrety. Żeby ktoś inny wiedział, jak brzmiała, kiedy Miranda trzymała w niej palce, albo stękanie, które wydawała, pochylając się nad oparciem kanapy. Obcy słyszeli dziwny, piskliwy zwierzęcy pisk, który wydawała, kiedy język Mirandy dotykał jej pod idealnym kątem.

Czasami kłuło, słysząc głos i nie widząc już twarzy, ale nadal było to dziwnie kojące.

Trwało tak przez miesiące. Pewnego ranka, gdy ptak skończył dziesięć lat, a ona była bez partnera przez prawie rok, poszła wyczyścić jego klatkę i znalazła mały przedmiot wielkości piłki do ping-ponga, który utknął w podartej gazecie. wyłożone dnem tacy.

Sidney potoczyła się w jej dłoni - delikatna, malutka rzecz, która ważyła mniej niż pakujący orzeszek ziemny. Ich ptak złożył jajko. Ich męski ptak złożył jajko. Palomo nagle stał się Palomą, przekraczając granicę płci, nie biorąc pod uwagę uczuć Sidneya w tej sprawie.

Zadzwoniła do hodowcy, wściekła. „Jak możesz to robić ludziom? Dlaczego nie wiedziałeś? ”

„Jezu Chryste, to było dziesięć lat temu”. Kobieta wydawała się znudzona, ale też rozbawiona. „Poza tym bardzo trudno jest stwierdzić, kiedy ptaki są tak młode. Ich genitalia są wielkości ziarnka grochu. Co to ma znaczenie? To nie tak, że zajdzie w ciążę ”.

- Musisz to cofnąć - powiedział Sidney, wpatrując się w jajko, idealnie uformowane i nieprawdopodobne. „Nie mogę tego zrobić”.

Kobieta się zaśmiała. „Nawet nie zatrzymuję już tych rzeczy. Hoduję wyżeł weimarski ”.

Sidney odłożył słuchawkę i położył jajko na biurku obok klatki. Szturchnęła go; niech toczy się tam iz powrotem. Papuga sięgnęła do przodu przez drzwi klatki i ugryzła ją. Sidney krzyknęła i wyszarpnęła rękę, bez krwawego kawałka jej palca wskazującego. Ptak przeleciał obok, latając dziko po domu, podczas gdy ona pobiegła do łazienki i wylała nadtlenek na zranioną rękę. Modliła się, żeby nie dostała infekcji.

- Och, pieprz mnie, Mirando! Proszę, pieprz mnie! ”

„Idź się pieprzyć”, krzyknęła. Wróciła z ręcznikiem owiniętym wokół pięści i rozbiła jajko jednym z butów, które zostawiła na dywanie. Zostawił na pięcie małe kawałki emaliowanego żółtka.

Sidney poznał Elianę w lokalnym studiu jogi. Nie próbowała wyzdrowieć - problemem były jej jelita. Zawsze schludnie upakowana pod ubraniem, wiek i dużo sernika dyniowego sprawiły, że puchło. Wybrzuszenie pojawiło się na wardze jej spodni i nie mogło odejść. Następnie w jej e-mailu pojawił się kupon do studia, oferujący jedną bezpłatną sesję wprowadzającą. To było tylko kilka przecznic od jej domu, w odległości spaceru.

Kupiła standardowy zestaw startowy: matę, obcisłe spodnie i mały czarny top, który przylegał do jej piersi. Związała włosy w mały kucyk, który owijał się wokół jej twarzy, kiedy kręciła szyją. Eliana położyła matę po prawej stronie Sidneya. Ich oczy spotkały się w lustrze. Patrzyli na siebie uważnie i nie odwracali wzroku.

powiązane historie Przeczytaj oryginalną krótką historię Brandona Taylora Przeczytaj oryginalną krótką historię Curtisa Sittenfelda Przeczytaj oryginalną krótką historię Helen Phillips

Eliana była osiem lat młodsza od Sidney i miała większą masę mięśniową w jednym ramieniu niż Sidney w całym ciele. Eliana lubiła słuchać muzyki ludowej i jeździła morskim skuterem. Jej ciemne włosy były bardzo krótko ścięte i rozjaśnione na biało na skroniach, co przypominało Sidneyowi trochę rogatą sowę. Po pierwszych i jedynych zajęciach jogi, w których Sidney kiedykolwiek uczestniczył, Eliana zaproponowała, że ​​przyjdzie i zrobi kolację. Zjedli risotto z wędzonym łososiem i cytryną w kuchni, a potem uprawiali seks na lastryko przy stole.

„Bardzo się cieszę, że zdecydowałem się wczoraj wytrzeć” - powiedział Sidney, wpatrując się pod lodówkę. 'Myślę, że widzę tam na dole kilka Cheetos.'

„Weź kilka.”

Leżeli bezładnie, a spocona skóra stygła i poczuła dyskomfort, i wtedy Sidney to usłyszał. Papuga chrząka i krzyczy. Wysokie, piskliwe piski odbijające się od piętnastometrowego sufitu w sypialni. Własny głos Sidneya, jęczący na poziomie gwiazdy porno.

'Co do cholery? Czy jest tu ktoś jeszcze? ” Eliana usiadła i sięgnęła pod stół po koszulę. Przyłożyła go do piersi, próbując się zakryć. 'Jesteś żonaty ? ”

„To moja papuga”.

'Nie jestem idiotą. To jest osoba ”.

Sidney zakryła oczy dłonią i próbowała zignorować Palomę, która żałośnie woła Mirandę - naśladując ton, którego Sidney naprawdę nienawidził; taki, w którym wydawała się na tyle oddychająca, że ​​potrzebowała respiratora. 'Poważnie. Mogę Ci pokazać.'

Odgłosy stawały się coraz głośniejsze, gdy szli przez dom. W uszach pulsowała Sidney.

'To brzmi jak ty.' Eliana zatrzymała się w drzwiach i odwróciła się, by spojrzeć na Sidneya. 'To brzmi dokładnie jak ty.'

Sidney zapalił światła w sypialni i podszedł do klatki, wciąż przykrytej jasnoniebieskim aksamitnym prześcieradłem. Szarpnęła go, gdy orgazmiczne odgłosy osiągnęły swoje crescendo, długie zawodzenie ekstazy, które ustąpiło miejsca w imieniu Mirandy.

'Widzieć? Tylko ptak ”.

Po osiągnięciu orgazmu Paloma wskoczyła z powrotem na swoją grzędę i przygryzła miskę z nasionami. Eliana wyciągnęła rękę w kierunku klatki.

„Nie zrobiłbym tego. Jest trochę temperamentna ”.

'O.' Eliana zajrzała między kraty. „Trochę słodkie, ale głośne”.

Sidney włożyła szorty z komody. „Niezbyt słodkie”.

- Chyba nie dla ciebie.

Eliana podniosła trochę biżuterii pozostawioną na toaletce i powąchała butelkę otwartych perfum. Sidney spojrzał na przestrzeń nowymi oczami: kurz pokrywający łopatki wentylatora i ekran telewizora, stosy zużytych chusteczek zgniecione na stoliku nocnym. Pusty pojemnik Chips Ahoy stał obok drzwi, do połowy otwarty i wyrzucony niedbale, gdy pochłonęła ostatnie ciastko. Była sama przez tak długi czas, że przestała postrzegać tę przestrzeń jako coś innego niż miejsce do tarzania się każdej nocy.

Eliana podniosła koszulę nocną, starą z wysokim, koronkowym dekoltem, wykonaną z bardzo mocnej bawełny. - Czy mieszka tu Angela Lansbury?

„To był mój były. Czasami go noszę ”.

„Huh”. Eliana zatoczyła się do tyłu i przetoczyła, aż położyła się ukośnie na materacu. „To łóżko z regulacją Craftmatic?”

'Zamknij się.'

'Jestem poważny. To mogłoby być zabawne ”. Sięgnęła po Sidney i złapała rąbek swoich szortów.

Za nimi Paloma zapiszczała i kopała w swojej misce z nasionami, rzucając kęs na podłogę. Nasiona spadały, rozpryskując się wszędzie.

- Dotknij mnie - zaintonowała papuga. 'Proszę, pieprz mnie.'

„Pozwól, że przykryję ptaka”. Sidney uniósł niebieskie aksamitne prześcieradło. 'Ona się trochę uspokoi.'

Eliana ponownie szarpnęła szorty i zsunęły się głębiej w dół Sidneya. „Zostaw to. Nie sądzisz, że to trochę podniecające? Całe jęki ”.

Zostawili włączone światła. Przytulona do siebie na łóżku Sidney nie potrafiła powiedzieć, które części należały do ​​niej, a które do Eliany. To było inne, ale dobre. Pocili się i kopali, prześcieradło owijało się wokół ich nóg, ptak wył, dyszał i mruczał o mój boże, o mój boże . Sidney nie odrywała oczu od Palomy, która wspięła się na szczyt swojej klatki, by walić w kraty. Słyszenie siebie nie było krępujące; nagle stało się intensywnie erotyczne.

Sidney trząsł się i klął, osiągając szczyt, jak się wydawało, w tym samym czasie co Paloma. Głos w pokoju, odbity echem od głosu Sidneya, był jak aria. Nigdy nie słyszała tak pięknej muzyki.

Eliana wprowadziła się i podzielili się wszystkim, tak jak to było z Mirandą. Tak jak poprzednio, tyle że nie było. Eliana była młoda. Chciała wyjść do obskurnych barów i wypić całe butelki wina za pięć dolarów. Ona i jej przyjaciele z jogi obozowali w namiocie i spożywali halucynogenne grzyby, zapisując doświadczenia w swoim warsztacie dziennikarskim. Kiedy Eliana posprzątała dom, zamiast mydła Murphy’s Oil Soap położyła na meblach Lemon Pledge. T to jedyny dobry sposób na czyszczenie drewna - powtarzała Miranda, pocierając specjalną szmatką nieskazitelne powierzchnie wszystkich antyków. Była taka ostrożna, tak dokładna. Dla porównania Eliana była kulą szalonej energii. Trudno było zignorować różnice.

Powiązana historia 42 książki LGBTQ do przeczytania w 2020 roku

Paloma tolerowała zmiany w swoim zwykłym modzie: sram na wszystkie meble, rujnując materiał. Musieli kupić narzuty, nadające się do prania z bawełny. W domu były miejsca, w których papuga nie pozwalała wejść Elianie - zakątek, w którym Miranda płaciła rachunki, miejsce przy oknie, gdzie Sidney i Miranda lubili przytulać się w weekendy i pić kawę. Gdyby Paloma ją tam znalazła, opadłaby w dół i wyrwała Elianie kawałki włosów. Na głowie Eliany widniały małe łysiny. Zaczęła nosić kapelusz w środku.

Sidney zostawił Palomę w klatce na dłuższe odcinki czasu. To jeszcze bardziej drażniło ptaka, co doprowadziło do kolejnych wybuchów: pudełka z płatkami wyrzucane z górnej części lodówki, rzucane poduszkami wyłamane i zniszczone. Ziarno dla ptaków rozrzucone po całym domu. Sidney znalazła go w pralce, a nawet w butach.

Skończyły się słodkie słowa Mirandy, grzeczności, którymi dzielili się ze sobą przy śniadaniu lub przed telewizorem. Z dzioba Palomy rozlegał się tylko głos Sidneya. Zawsze błagał, coś w rodzaju bólu w tonie, jak ból, którego nie można było stłumić.

„Czy nie możemy się go pozbyć?” Eliana kupiła maszynę do białego szumu, aby zagłuszyć najgorsze z wrzasków, ale przez większość dni prawie go to nie zakrywało. „Czy przyjaciel by tego nie wziął?”

„Nie znam nikogo, kto by chciał jej”.

„A co z rezerwatem ptaków? Jest Towarzystwo Audubon. Zabierają wszelkiego rodzaju ptaki, prawda? Nawet dziwactwa jak Paloma ”.

„Och, jasne, pozwólcie, że oddam moją papugę kulminacyjną w miejsce uczęszczane przez dzieci ze szkoły podstawowej. To pójdzie naprawdę dobrze ”.

Stali w kuchni, najdalszym miejscu od sypialni. Sidney jadł płatki nad zlewem, gapiąc się przez okno na mirtowe drzewo, które zasadziła Miranda. Nagle zakwitł, a po całym podwórku spadły białe drobinki, jak śnieżny łupież.

'Musisz coś zrobić. Zanieś to do weterynarza i przynieś jakąś papugę Xanax, nie wiem ”.

Sidney zadzwoniła do weterynarza, ale nie przyjęła ptaka. Nie mogła się zmusić do dotrzymania wizyty, nie kiedy Paloma była gotowa w każdej chwili krzyczeć z przyjemności. Wyobraziła sobie przerażony wyraz twarzy weterynarza, kiedy usłyszał głos Sidneya dochodzący z ust papugi, błagający o „tylko Bóg wie co”.

Przyjaciele jogi przyszli na jedną noc na kolację. Takie rzeczy nie zdarzały się zbyt często, nie w przypadku dorobku Palomy. Paranoicznie, gdy ptak przerywał mu więcej seksu, Sidney przeniósł klatkę na podwórko, zanim przybyli goście. Niebo wyglądało na szare, ale na zewnątrz nie było zbyt ciepło. Ptak będzie zdrowy przez kilka godzin. Wepchnęła klatkę za mur oporowy, blisko krawędzi patio.

Przyjaciele Eliany byli głośni i irytujący. Sidney nie znał ich zbyt dobrze, ale i tak usiadła z nimi. Patrzyłem, jak Eliana się śmieje, ubrana w zupełnie nową sukienkę, którą kupiła w sklepie z używanymi rzeczami. Był w stylu retro i jasnoróżowym, pokryty kociakiem, który według Sidneya wyglądał tandetnie. Ale wszyscy przyjaciele jogi nosili takie stroje, stare śmieciowe ubrania, które nie pasowały i wyglądały, jakby pochodziły z wyprzedaży garażowej. Wszyscy uwielbiali tę sukienkę. Sidney powiedziała, że ​​ona też uwielbiała tę sukienkę i wypiła trzecie piwo.

Nikt nie chciał wyjeżdżać. Zostali po drugiej w nocy, przeglądając szafki w poszukiwaniu resztek gotującej się sherry. Po sherry chcieli wyjść na zewnątrz i zapalić kilka papierosów. Sidney przeprosiła i poszła przenieść ptaka w inne miejsce.

Sidney, podpity od piwa, miał trudności z wyrwaniem klatki z ziemi, która była mokra od wcześniejszej mżawki. Paloma wykrzykiwała przekleństwa, odnosząc się do szczególnie ponurej nocy odgrywania ról, kiedy Miranda przykuła Sidney kajdankami do ich łóżka z baldachimem, i upokarzającego wieczoru, kiedy dostała klapsa drewnianą kuchenną łyżką i znaleźli ciekawe zastosowania dla pustego butelka szampana.

Sidney uciszył ptaka i potrząsnął klatką. Po nagłym ruchu głos Palomy stał się głośniejszy, zwiększając się o kilka decybeli. Sidney słyszała, jak błaga o różne rzeczy, o które nie pamiętała, o co prosiła - ale musiała o nie prosić, skąd ptak miałby wiedzieć, żeby je powiedzieć, gdyby Sidney ich nie chciał? Piwo zmętniało jej mózg, wprawiło ją w szaleństwo. Chciała udusić tę cholerną papugę.

'Zamknij się!' Znowu potrząsnęła klatką, a Paloma wrzasnęła piskliwie i mrożąc krew w żyłach. Brzmiało to jak morderstwo kobiety. Tylne drzwi się otworzyły i ludzie po pijaku rozsypali się na patio, Eliana wciąż ściskając pustą butelkę po sherry. Sidney podniósł klatkę i pobiegł na róg podwórka. Odblokowując bramę, zaniosła ją niezgrabnie po ceglanym podjeździe i wyszła na ulicę. Odbijając się, głos ptaka zaczął brzmieć jak jodłowanie. Jedyne światło pochodziło z domu i kilka sporadycznie zapalonych latarni ulicznych.

Kucając za krzakiem azalii sąsiada, Sidney z trudem łapał oddech, gdy ptak sapnął w ciężkim, po orgazmicznym westchnieniu.

„Kocham cię, Mirando. Bardzo Cię kocham.'

'Bądź cicho. Proszę.'

'Kocham Cie kocham cie.'

Patrzyli na siebie, a wiatr mierzwił pióra Palomy, aż w końcu zawisły dziko na jej ciele, rozpryskując się wokół jej głowy jak lwia grzywa.

Następnego dnia zgasła klimatyzacja i spali przy otwartym oknie, chociaż Sydney wiedziała lepiej. Kiedy obudzili się następnego ranka, oszołomieni i na kacu z upału, ptaka nie było. Sidney nie wiedział, co zrobić z całą ciszą. Poza odnotowaniem nieobecności Palomy, ona i Eliana nie rozmawiały o tym. Eliana wyszła do pracy, biorąc prysznic w zimnej wodzie, aby zwalczyć lepkość wieczornego snu. Kiedy Sidney pocałował ją na pożegnanie, usta Eliany były na wpół zamarznięte.

- Kocham cię - powiedział Sidney, ocierając wilgoć z ust. 'Miłego dnia.'

'Zrobię nam dzisiaj obiad.'

'W porządku.' Sidney wyjrzał przez okno. „Cokolwiek jest w porządku”. Na podwórku włączyły się spryskiwacze. Woda spryskała otwarty parapet, uderzając w słońcu o farbę jak diamenty. Niebo było jasne i błękitne bez chmur, taki dzień, który ogrzewał ziemię i wypalał całą wilgoć.

Klatka stała tam, jej biała farba była odpryskana, a dno pokryte było resztkami nasion i gównem. Sidney wyniósł go na zewnątrz i wyczyścił; niech wyschnie w popołudniowym słońcu. Wyglądał dziwnie na ich patio, o wiele mniejszym niż w sypialni. Włożyła go z powrotem do środka, włożyła do miski nową karmę i wodę.

Sidney zastanawiał się, dokąd poszedł ptak. Może jej papuga kulminowała na dachu czyjegoś domu lub dachu samochodu. Zaczekała na technika AC i włączyła wszystkie wentylatory, otworzyła wszystkie okna. Wypiła duże szklanki wody i wpatrywała się w unoszące się w wodzie cząsteczki.

Paloma nie wiedziała, jak żyć na wolności. Jej skrzydła zostały obcięte. Najprawdopodobniej kot z sąsiedztwa zje ją, zanim wróci do domu. Sidney zostawił ulubione Palomy na wszystkich otwartych półkach. Orzeszki ziemne i gwiezdne owoce na parapetach w całym salonie. Wślizgiwały się mrówki, wędrując długimi, musującymi liniami. Sidney przetarł je wilgotnym ręcznikiem papierowym, zastępując owoce świeżymi kawałkami. Nic nie słyszała, nic nie widziała. Nie żadnego ptaka; sójki i wrony, które normalnie sprzeczały się między drzewami, były dziwnie milczące.

Ta zawartość jest importowana z {embed-name}. Możesz znaleźć tę samą treść w innym formacie lub możesz znaleźć więcej informacji w ich witrynie internetowej.

Technik pojawił się i naprawił klimatyzację. Dom długo się ochładzał, lastryko rozgrzewało się jak wulkaniczna skała. Kiedy Eliana wróciła do domu, zrobiła im na obiad zimną sałatkę z krewetek. Siedzieli w kuchni, popijając białe wino z butelki, przesuwając je tam iz powrotem po stole. Hałas odbijał się zbyt głośnym echem w domu, zgrzytając jak nóż o szkło.

Kiedy poczuła się wystarczająco wstawiona, Sidney chwycił Elianę za rękę i zaprowadził ją do ich sypialni. Klatka stała pusta, otwarta jak pęknięty orzech. Uklękła między nogami Eliany i położyła tam twarz, wąchając ją przez bieliznę. Nie uprawiali seksu od tygodni i Sidney nagle przegapił dźwięki. Chciała niezręczności, stresu i dyskomfortu. Chciała znowu głośno.


Aby uzyskać więcej takich historii, zapisz się do naszego newslettera .

Ta zawartość jest tworzona i obsługiwana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom w podaniu ich adresów e-mail. Więcej informacji na temat tej i podobnych treści możesz znaleźć na stronie piano.io Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej